poniedziałek, 5 listopada 2012

Zatopieni w Narwi

W sobotnie popołudnie przyszło mierzyć się nam z Narwią Ostrołęka. Niestety cudu w Ostrołęce nie było i Nadnarwianka dalej jest bez choćby jednego punktu.


W porównaniu do poprzedniego spotkania w składzie Nadnarwianki nastąpiły dwie zmiany. Za Wilczewskiego do bramki wszedł Turek, natomiast wobec absencji Dobrowolskiego w ataku wystąpił Jagielski. Ciekawa sytuacja miała miejsce na ławce rezerwowych, gdyż zasiadło na niej jedynie trzech graczy, w tym … dwóch bramkarzy (Wilczewski i powracający do zdrowia Szczepankowski) oraz obrońca Rurant.

Generalnie, cały mecz dominowali piłkarze gospodarzy, jednakże w pierwszej połowie nie padł ani jeden gol. Co się odwlecze to nie uciecze i w piątej minucie drugiej odsłony meczu wpadł długo oczekiwany gol dla Narwi. W tym momencie na stadion dotarła dziesięcioosobowa grupa kibiców z Pułtuska, której przyszło oglądać jak ukochana drużyna traci jeszcze trzy bramki. W końcówce spotkania na placu boju pojawił się Rurant, który zaraz po wejściu miał świetną okazję do strzelenia bramki. Niestety nie wykorzystał okazji. Chwilę później, Patryk Bartczak wymanewrował dwóch obrońców i strzelił honorową bramkę dla Nadnarwianki. Było to czwarte trafienie Patryka w tym sezonie. Ostatnie wyjazdowe spotkanie w tym roku dobiegło końca, do rozegrania został jeszcze tylko jeden mecz, który odbędzie się w najbliższą sobotę. Rywalem będzie solidny beniaminek z Węgrowa.

Narew Ostrołęka - Nadnarwianka Pułtusk 4:1 (0:0)

Karol Pietrasiak 50, Paweł Gawrych 66, Tomasz Niedźwiecki 73, Piotr Kubat 87 – Patryk Bartczak 90

Narew: Łyziński – Dzwonkowski (60′ Kubat), Jędrzejczyk, Rupacz, Gawrych (84′ Młynarski) – 7. Wargulewski (70′ Niedźwiecki), Pełtak, Wiski, Strzeżysz, Stachowicz (77′ Jóźwiak) – Pietrasiak

Nadnarwianka: Turek – Bartosiak, Jakubowski, Sobociński – Godlewski, Kuchta, Groszkowski, Kembłowski, Wanielista, Bartczak – Jagielski (88′ Rurant).

źródło: narewplus.pl / własne

Madel