środa, 7 listopada 2012

Mecz ostatniej szansy

Jeśli Nadnarwianka chce zakończyć jesień z innym niż zerowy dorobek punktowy, musi w sobotę chociaż zremisować z Czarnymi Węgrów. Łatwo nie będzie bo beniaminek rozgrywek znajduje się ostatnio w wysokiej dyspozycji. Początek meczu na stadionie przy ulicy Daszyńskiego o 13:00.


Tabela

Czarni to zespół środka tabeli. Węgrowianie zgromadzili 21 punktów, co daje im dziewiątą lokatę w lidze. Jak dotąd na wyjazdach Czarni prezentują się naprawdę nieźle. Spośród sześciu meczów na boiskach rywala wygrali połowę, dwukrotnie remisowali, a tylko raz wracali bez choćby jednego „oczka”.
Fatalnej sytuacji Nadnarwianki nie trzeba zbytnio przytaczać. Czternaście meczów i czternaście porażek – w sobotę pułtuszczanie mogą uratować honor i zdobyć premierowe punkty.


Forma

Po przeciętnym starcie sezonu, Czarni są obecnie bez wątpienia na fali wznoszącej. W pięciu ostatnich meczach ligowych nie przegrali (ostatni raz goryczy porażki zaznali we wrześniu przeciwko Przasnyszowi). W minionej kolejce rozgromili zaś silną Mławiankę 3:0. 


Skład

Wreszcie trener Mariusz Malarz będzie mógł skorzystać z Kamila Orłowskiego, który pauzował aż trzy mecze ze względu na czerwoną kartkę w spotkaniu z Huraganem. Do dyspozycji szkoleniowca powinien być już także Adam Dobrowolski, który nie zagrał w sobotę w Ostrołęce. Obydwaj gracze mecz powinni zacząć w wyjściowej jedenastce.


Historia

W ostatnich latach Nadnarwianka nie mierzyła się z zespołem z 12-tysięcznego Węgrowa. Czarni w zeszłym sezonie wygrali rozgrywki siedleckiej ligi okręgowej. 


Jak natomiast wyglądały mecze kończące piłkarską jesień w Pułtusku?
Na dłużej w pamięci została zapewne zremisowana 1:1 konfrontacja z OKS Olsztyn, przerwana przez wbiegnięcie na murawę kibiców gości. Wielu emocji dostarczyło także spotkanie z 2010 roku. Celujący w powrót do III ligi pułtuszczanie przegrali u siebie nieznacznie z Hutnikiem Warszawa 0:1. Kwestia awansu oddaliła się wówczas znacznie, a sam mecz pełen był kontrowersyjnych decyzji sędziego.

Zeszłoroczne spotkanie nie było wyjątkowe ze względu na przebieg, a okoliczności. W meczu z Bugiem Wyszków po raz ostatni na boisku wybiegł długoletni gracz i kapitan Nadnarwianki Andrzej Elak.
Najlepsze wspomnienia z ostatnim jesiennym meczem można natomiast wiązać z 2005 rokiem. Wówczas podopieczni Stefana Liszewskiego pewnie ograli Żbika Nasielsk 3:0, a gole strzelili wtedy Artur Salamon, Paweł Białowicz i Grzegorz Chmielewski.

Webo90