Następnym przeciwnikiem podopiecznych Mariusza
Malarza jest ekipa Narwi Ostrołęka. Pod względem piłkarskim i kibicowskim
spotkania z Narwią zaliczają się do najciekawszych i najważniejszych w sezonie. Niestety w tym roku pod oboma względami zapowiada się na teatr jednego aktora.
Międzyzakładowy Klub Sportowy Narew Ostrołęka
powstał 22 lipca 1962 roku w wyniku połączenia trzech klubów sportowych
działających w mieście: Turbiny, Celulozy oraz Narwi.
Największym sukcesem sportowym klubu z
Ostrołęki jest gra w III lidze oraz siedmiokrotne zdobycie Pucharu Polski na
szczeblu OZPN.
W ostatnich latach kibice Narwi nie są
rozpieszczani przez swoich piłkarzy. Czwarty poziom rozgrywkowy, a od tego sezonu
nawet piąty, z pewnością nie jest spełnieniem marzeń mieszkańców jednego z
większych miast Mazowsza. W sezonie 2005/2006 Narew była finansowana przez możnego
sponsora, natomiast trenerem i dyrektorem sportowym był dobrze znany Wojciech
Łazarek. Wydawało się, że awans do upragnionej III ligi był tylko formalnością, natomiast
za jedynego rywala, który mógł napsuć krwi, uważano drużynę GLKSu Nadarzyn. Każdy z nas
doskonale zna finał tej rywalizacji. Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta
;-)
W obecnym sezonie po trzynastu kolejkach Narew plasuje się na
niskiej 12. pozycji choć należy wspomnieć, iż Ostrołęczanie rozegrali jeden mecz
mniej od rywali. Co ciekawe, Narwianie wyjątkowo dobrze spisują się gdy grają
z zespołami czuba tabeli. Z pierwszą piątką ugrali aż 10 punktów.
Spotkaniom Narwi i Nadnarwianki zawsze towarzyszyły
oprawy oraz całkiem niezłe liczby przyjezdnych. Nasza ostatnia wizyta w
Ostrołęce miała miejsce 28 marca 2009 roku. Rok później, 10 kwietnia 2010 roku
planowany był kolejny wyjazd. Jednakże, mecz został odwołany z powodu katastrofy
samolotu prezydenckiego.