czwartek, 10 lipca 2014

Jedenastka z Łukaszem Zalewskim

Nie tak miał wyglądać powrót Łukasza Zalewskiego do Nadnarwianki. Drugi najstarszy stażem zawodnik pułtuskiego klubu, przez półtora sezonu na boisku spędził jedynie 63 minuty. Wszystkiemu winne było dwukrotne złamanie trzonu kości piszczelowej. Doświadczenie "Zala" na pewno przydałoby się w walce Nadnarwianki o jak najlepszą lokatę w IV lidze. Wszystko wskazuje jednak na to, że od sezonu 2014/2015 powróci on do roli trenera w WKS Rząśnik (wywiad - link).




1. Imię i nazwisko - Łukasz Zalewski 

2. Pozycja na boisku - obrońca

3. Boiskowy pseudonim - "Zaleś", "Zalo", "Zalko", "Żółty", "Rączka". Stary już jestem więc i pseudonimów dużo

4. Piłkarski idol - w przeszłości uwielbiałem oglądać Zinedine'a Zidane'a i Luisa Figo. Niestety pech chciał, że przeszli do Realu Madryt i już nie byli moimi idolami. Obecnie Leo Messi, najlepszy piłkarz świata

5. Ulubiony film - "Gladiator". Ogólnie lubię filmy o czasach starożytnego Rzymu

6. Ulubione danie - uwielbiam kuchnię włoską. Pizzę, spaghetti czy lasagne mógłbym jeść codziennie. Ponadto uwielbiam wszystko, co zrobi moja żona, mama i teściowa ;-)

7. Ulubiony zagraniczny klub - FC Barcelona 

8. Ulubiona marka samochodu - BMW

9. Ulubiony sport (poza piłką nożną) - koszykówka, oczywiście w wykonaniu zawodników NBA

10. Ideał kobiety - mi udało się spotkać taki ideał dlatego związałem się z tą kobietą do końca życia ale z chęcią podpowiem młodszym kolegom. Kobieta musi być szczerą, wrażliwą, spokojną, wierną, romantyczną, tolerancyjną, kulturalną, wierzącą, uśmiechniętą optymistką. No i nie będę ukrywał że wygląd fizyczny też ma znaczenie przy wyborze. Ważne, żeby miała w sobie tajemnicze "to coś"...

11. Piłkarskie marzenie - marzę o tym, żeby wyjść na mecz w Pułtusku w barwach Nadnarwianki i móc powiedzieć z pełnym przekonaniem, że jestem przygotowany fizycznie na 110% aby podjąć sportową rywalizację. Oby było to w jak najwyższej klasie rozgrywkowej, z możliwie najlepszym przeciwnikiem. Nie wiem za ile czasu będzie to możliwie z moimi obecnymi problemami zdrowotnymi, ale zrobię wszystko żeby spełnić te marzenie. No i mam jeszcze jedno małe życzenie. Chciałbym mieć za jakieś dwa lata jakiegoś kolegę grającego w polskiej ekstraklasie. Żeby mieć do kogo zadzwonić po obejrzanym meczu w telewizji, podzielić się uwagami, poprosić o koszulkę. Osoba taka będzie też motywacją do ciężkiej pracy dla wszystkich dzieciaków trenujących w Pułtusku. W obecnym składzie Nadnarwianki jest naprawdę 3-4 młodych chłopaków, którzy mają na to szansę, dlatego będę trzymał za nich kciuki