niedziela, 27 września 2015

Nadnarwianka pokazuje charakter i niemal w kwadrans karci rywala

Kiedy na początku drugiej połowy Wieczfnianka wyszła na prowadzenie zdawało się, że na Daszyńskiego powróciły demony przeszłości. Tym razem jednak Nadnarwianka na stratę gola zareagowała najlepiej jak tylko mogła – strzeliła aż cztery bramki, w 16 minut. Tak szybkiej kanonady w wykonaniu pułtuszczan nie widzieliśmy od listopada 2013 roku, kiedy to w przeciągu zaledwie 12 minut udało się wpakować Wkrze Sochocin cztery gole.

Pierwsza połowa meczu nie dostarczyła zbyt wielu emocji. Właściwie poza dwoma błędami defensywy gości, w wyniku których Kuba Zalewski był blisko strzelenia gola, oraz namiastki przewrotki w wykonaniu zawodnika Wieczfnianki to nie można powiedzieć aby to było ciekawe spotkanie.

Drugie 45 minut zaczęło się bardzo dobrze dla gości. Po dośrodkowaniu z lewej strony, które minęło całą linię obrony Nadnarwianki, pięknym strzałem z pierwszej piłki popisał się Piotr Melchnikiewicz, dla którego było to siódme trafienie w sezonie. W 61' minucie po podaniu Łukasza Zalewskiego w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Kacper Wanielista, który z zimną krwią pokonał golkipera gości. Następnie, po kilkudziesięciu sekundach, doszło do dość nietypowej sytuacji bo piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez zawodnika Wieczfnianki trafiła w dolną część słupka przy krótkim rogu bramki Aleksandra Dobrosielskiego.



W 67' minucie meczu w zamieszaniu podbramkowym Piotr Cywiński strzałem w krótki róg wyprowadził Nadnarwiankę na prowadzenie. Po chwili naszemu golkiperowi znowu dopisało szczęście bo strzał Piotra Melchnikiewicza trafił w spojenie bramki. Po tej akcji rozpoczęło się show Patryka Bartczaka.

Najpierw w 72' minucie mierzonym strzałem z dystansu umieścił futbolówkę tuż przy długim rogu bramki Wieczfnianki a pięć minut później, po świetnym podaniu Kuby Zalewskiego, pewnie strzelił swojego drugiego gola w tym spotkaniu. Jeszcze w samej końcówce meczu Patryk przedryblował pół boiska lecz będąc już oko w oko z bramkarzem Wieczfnianki posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Gdyby w tym momencie padł gol to bez wątpienia byłaby to jedna z najładniejszych bramek Nadnarwianki ostatnich lat. 

W kolejnym meczu ligowym podopiecznych Cezarego Moledy czeka już trudniejsze zadanie, a mianowicie pułtuszczanie zagrają na wyjeździe z trzecią drużyną ligi czyli Soną Nowe Miasto.


26.09.2015, 11:00, Pułtusk
NADNARWIANKA PUŁTUSK - WIECZFNIANKA WIECZFNIA KOŚCIELNA 4:1 (0:0)
61' K. Wanielista, 67' P. Cywiński, 72' 77' P. Bartczak - 47' P. Melchnikiewicz

Składy:
Nadnarwianka - A. Dobrosielski - K. Poraziński (73' M. Sokar), K. Jagielski II, P. Bobowski (79' A. Miłoszewski), K. Wiśniewski (81' S. Salamon) - Ł. Zalewski, P. Bartczak, M. Gołębiowski (79' M. Zarzycki), P. Cywiński, K. Wanielista - J. Zalewski

Żołte kartki: P. Bobowski, K. Wanielista, K. Wiśniewski, Ł. Zalewski - Ł. Palewski

Sędzia: K. Braun (WS COOZPN)

Widzów: ok. 75














źródło: własne. foto: Dz, madel