czwartek, 25 października 2012

Przełamać przasnyskie fatum


Jeśli szukać zespołu, który wybitnie „nie leżał” Nadnarwiance w ostatnich sezonach to jest nim bez wątpienia MKS Przasnysz. Już w sobotę na stadionie przy ulicy Daszyńskiego starcie obydwu zespołów w ramach 13 kolejki IV ligi.


Tabela

Przasnysz jest jedną z czołowych drużyn ligi. Dotychczas zgromadził 22 oczka. Niepokojący dla pułtuszczan powinien być fakt, że MKS jak dotąd nie przegrał żadnego z wyjazdowych spotkań, notując na boiskach rywali trzy wygrane i dwa remisy. 
Nadnarwianka – bez zmian. Ostatnie miejsce w tabeli i zero punktów, choć to akurat mecze u siebie wychodzą pułtuszczanom jak na razie lepiej.


Forma

Należy mieć nadzieję, że ostatnia porażka z przedostatnią w tabeli Bzurą nie podłamała zawodników Mariusza Malarza. 
Przasnysz za to jest „w gazie”. W minioną sobotę zremisował 4:4 z trzecią w lidze Mławianką. Wcześniej pokonał aż 6:1 Kasztelana w Sierpcu i bez problemów uporał się z Mazurem Gostynin 3:0.


Skład

Przeciw Przasnyszowi trener Malarz dalej nie będzie mógł skorzystać z pauzującego za „czerwień” Kamila Orłowskiego oraz z kontuzjowanego Pawła Jaworskiego, który przeszedł już jednak operację kolana. Być może między słupki powróci już Robert Turek.


Przeszłość

Ostatnich pięć meczów Nadnarwianki z Przasnyszem było na pewno nie przyjemne dla pułtuszczan. Najpierw, jesienią 2010, zespół Mariusza Malarza, który miał kroczyć po awans do III ligi, spotkał zimny prysznic przy Daszyńskiego, gdy goście wygrali aż 4:1. Wiosną w Przasnyszu znowu zwyciężyli wysoko, bo 3:0.
W poprzednich rozgrywek Przasnysz znowu wygrał w Pułtusku, tym razem 2:1, zaś na wiosnę skopiował wynik z rundy rewanżowej 2011.

Pułtuscy kibice mogą także pamiętać konfrontacje obydwu zespołów z 18 kwietnia 2007 roku. Wówczas III-ligowa Nadnarwianka przegrała w Przasnyszu 0:1 i odpadła z rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski.


Webo90