wtorek, 23 czerwca 2015

Wiosna 2015: podsumowanie redakcji

Przed pierwszym meczem na wiosnę redakcja Nadnarwianka.pl dokonała prognozy zbliżającej się rundy. W przeciwieństwie do poprzednich tego typu tekstów swoją skutecznością dostosowaliśmy się do prognóz ekonomicznych Ryszarda Petru ;) Nie zraziło nas to oczywiście do dokonania tradycyjnego podsumowania, w którym został wybrany plus, minus, moment oraz niespodzianka rundy.

1. Plus rundy

Webo90: wygrana z Olimpią Warszawa. Cóż... jaka runda taki plus. W Warszawie Nadnarwianka wygrała w piątej kolejce wiosny. Nikt nie przypuszczał wtedy, że do końca rundy zespół dołoży już tylko jedno oczko... . Z perspektywy czasu wiemy, że w Wielki Piątek pułtuszczanie uratowali się od całkowitego blamażu. 

Majkel: postawa Kamila Jagielskiego II (po raz kolejny u mnie jako plus) - jestem pełen podziwu jak bardzo Kamil rozwinął się w tym sezonie. Wzór obrońcy, nie odpuszcza żadnej piłki, bardzo dobry w wyprowadzeniu futbolówki z własnej połowy. W ostatnim meczu próbowany na pozycji defensywnego pomocnika, co może wróżyć wzmocnienie środka pola. 

Madel: nawierzchnia głównego boiska. Co tu dużo pisać - trawa na obiekcie przy Daszyńskiego stała się jedną z lepszych muraw w IV lidze, co zgodnie potwierdzają zawodnicy drużyn przyjezdnych. Przynajmniej z tego powodu nie mamy się czego wstydzić.



2. Minus rundy

Webo90: z pewnością zero w meczach u siebie. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na inny aspekt – nadmierną liczbę żółtych kartek za dyskusje z sędziami. Rozumiem, że gdy nie idzie, zły gwizdek może wyprowadzić z równowagi. Tylko, że krzyk nie zmieni decyzji arbitra. Zastanawiam się, czy nie zabrakło kogoś, kto w odpowiednim momencie schłodziłby gorące głowy naszych.

Majkel: ilość punktów - 4 oczka w przekroju całej rudny jest to wynik poniżej krytyki. Miejmy nadzieję, że po urlopach wszyscy wrócą wypoczęci i nowy sztab szkoleniowy tchnie nowe życie w naszą drużynę - jest to rzecz niezbędna do tego aby wrócić na właściwe tory. 

Madel: obsada bramki. Chyba w żadnym innym klubie naszej ligi na przestrzeni zaledwie jednej rundy bramki nie strzegło aż czterech golkiperów. Kontuzja Władka Stelmacha, który na jesieni miał monopol na bronienie, całkowicie zdezorganizowała nasze szyki obronne a to właśnie pozycja bramkarza w walce o utrzymanie się jest kluczowa. Wyjmując średnio na mecz ponad trzy razy piłkę z własnej siatki nie można myśleć o zdobywaniu punktów.



3. Moment rundy

Webo90: gol stracony na 2:4 z Ciechanowem. Wierzyć trzeba do końca, ale w tamtej chwili pomyślałem, że właśnie spadliśmy. Po złej pierwszej połowie, w drugiej nasi zaczęli z animuszem. Rozegrali najlepsze 15-20 minut wiosną i doprowadzili do remisu. Nawet bramka na 2:3 nie podcięła skrzydeł. Dopiero następne trafienie gości, po prostym błędzie naszych, okazało się nokautem. 

Majkel: bramka Kuby Zalewskiego w meczu z Ciechanowem na 2:2 - po tym golu w zawodników wstąpiła ogromna energia i chęć walki jednak chwilę po tym szybka kontra oraz kolejne gole dobiły naszych zawodników i spuściły z nich powietrze. Szkoda, bo emocje i nadzieja po tej bramce udzieliła się chyba każdemu kto był wtedy na stadionie przy ul. Daszyńskiego.

Madel: 36. minuta meczu z Koroną Szydłowo, gol dający prowadzenie rywalom, których mieliśmy odprawić z kwitkiem. Zarówno zawodnicy Nadnarwianki jak i przybyli na ten mecz kibice byli w ciężkim szoku, który pogłębiły kolejne trafienia zespołu z Szydłowa. Nadzieja jaka się pojawiła wskutek niezłej gry w poprzednich meczach prysła jak bańka mydlana.



4. Niespodzianka rundy

Webo90: "gościnny" występ kibiców z Raciąża. Niespodzianka, że odwiedzili Pułtusk, ale jeszcze bardziej zaskakujący był ich repertuar, który doprowadził do "poznańskiego" dialogu z fanami Nadnarwianki, a następnie internetowej napinki. Tego przed meczem nie spodziewał się nikt.

Majkel: mam dwie niespodzianki in minus - chodzi o mecze wyjazdowe z Drobinem i Żurominem. Gdy wszyscy myśleli, że po serii nieudanych spotkań zapunktujemy właśnie z tymi rywalami to dostaliśmy bardzo bolącego "gonga" od outsiderów naszej ligi. Te mecze pokazały poniekąd, że spadek naszej drużyny był w tym sezonie nieunikniony.

Madel: powrót do bramki Łukasza Wilczewskiego w meczu z Błękitnymi Raciąż. "Wilku" po dziewięciu miesiącach całkowitego rozbratu z piłką dzielnie radził sobie z atakami najlepszego zespołu w lidze. Po końcowym gwizdku sędziego, gdy usłyszał od jednego z kibiców: "rozegrałeś dobry mecz" odpowiedział: "dobry mecz jest tylko wtedy, kiedy się wygrywa".



foto: naszamlawa.pl, fotofutbolwcoozpn, madel, blekitniraciaz.eu