czwartek, 23 stycznia 2014

Wspomnienia o Pawle Jaworskim

Informacje o tragicznym w skutkach wypadku drogowym Pawła Jaworskiego wstrząsnęły całym środowiskiem związanym z Nadnarwianką Pułtusk. Paweł, wśród przyjaciół znany jako "Jawor", był jednym z pierwszych juniorów rocznika '94, któremu dane było zadebiutować w piłce seniorskiej i dołożyć cegiełkę do utrzymania Nadnarwianki w IV lidze wiosną 2012 roku.




"Początkowo nieśmiały, zawsze ambitny, dążący do celu, nie przejmujący się zdaniem innych. Dzięki swojej determinacji udowodnił wszystkim, że należy mu się miejsce w pierwszej "11" w drużynie juniorskiej. Regularne występy w pierwszym składzie dały mu przepustkę do debiutu w seniorach. Był skromnym i niezwykle pracowitym człowiekiem. W większym gronie cichy, wyważony ale również pomocny i koleżeński. Chciał żyć, bawić się i realizować swoje piłkarskie marzenia. Po prostu nie dało się go nie lubić. Paweł pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie, na które pracował przez cały okres spędzony w naszym klubie." – tak Pawła Jaworskiego wspominają przyjaciele z boiska, wypowiadający się w imieniu całej drużyny: Damian Kuchta, Michał Warda, Artur Kembłowski oraz Maciej Jakubowski.


Jakub Groszkowski (kapitan Nadnarwianki '94): "Pawła Jaworskiego zapamiętam, jako pracowitego człowieka i dobrego kumpla. Pamiętam jak przyszedł do naszego zespołu. Nieśmiały, zamknięty w sobie chłopak miał problemy z pokazaniem swoich umiejętności na treningach. Z czasem otworzył się dla kolegów i okazał się super gościem! Jego umiejętności piłkarskie ciągle się zwiększały, co zaowocowało powołaniem do drużyny seniorskiej. Strasznie mu wtedy zazdrościłem, choć nigdy mu tego nie powiedziałem. Poza boiskiem był zawsze uśmiechnięty, lubił rzucić żartem niekiedy jakimś kwasem. Nadal w to nie wierzę, że nie ma Go już z nami. Wszyscy koledzy z drużyny '94 strasznie to przeżywają i współczują. Grać z Nim w jednej drużynie to dla mnie zaszczyt.".

Mariusz Malarz (trener Nadnarwianki '94): "Pawła zapamiętam, jako ułożonego i spokojnego człowieka. Do drużyny dołączył później niż większość chłopaków. Od tego momentu udało mu się wykonać duży postęp na tle zespołu. Sądzę, że spokojnie poradziłby sobie grając dalej w Pułtusku, albo w jakimś III czy IV-ligowym zespole. Na pewno miał odpowiednie ku temu umiejętności, a przecież był jeszcze młody, więc możliwe, że wykonałby jeszcze większy postęp. To doprawdy niepojęte, że mówimy o Nim w czasie przeszłym ...".


Webo90, madel